Powrót tożsamości

 

Powstańcy warszawscy, jedna z grup najbardziej doświadczonych traumą wojny, przez dziesięciolecia traktowani są jako wrogowie komunistycznej władzy, a potem jako ludzie przeszłości, do której III Rzeczpospolita stara się nie wracać. Wreszcie, w 60. rocznicę Powstania, młodsze pokolenia oddają hołd ich postawie. Ten moment, którego – mimo swej inicjatywy – nie dominują politycy, przywraca społeczeństwu poczucie znaczenia niedawnej historii.

Wywołany rocznicą międzypokoleniowy entuzjazm uzmysławia, że tożsamości wspólnoty nie da się budować jedynie na współczesności, a zarazem – że od kilkunastu lat scena polityczno-medialna utrzymuje nieprzepracowane kwestie przeszłości na marginesie życia publicznego. Teraz politycy odkrywają, jak wielkie znaczenie ma ta przestrzeń; niebawem uznają też, że można na niej budować strategię władzy.

31 lipca 2004 – otwarte zostaje Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie, powstańcy warszawscy odzyskują symboliczną godność.

Lech Kaczyński (prezydent Warszawy) podczas otwarcia Muzeum Powstania Warszawskiego:

Instytucja, którą dziś otwieramy, jest muzeum niepodległościowej tradycji w jej najbardziej żywym do dzisiaj wydaniu, bo przecież Powstanie Warszawskie było zwieńczeniem polskiego czynu niepodległościowego pierwszej połowy XX wieku, ale było także początkiem. Było początkiem tej walki, która poprzez drugą połowę lat 40., rok `56, `66, `68, `70, `76 doprowadziła do „Solidarności”.

Niepodległość to nie tylko stan prawny i faktyczny, odnoszący się do państwa i narodu. To także realny kształt tego narodu, jego świadomości. To wszystko, co trwanie państwa legitymizuje, co kontynuuje go jako moralną jakość, ale także to – a jest to ważne szczególnie w dzisiejszym świecie – co o narodzie i państwie wiedzą inni, czyli mówiąc najkrócej, jak Polaków i ich historię odbierają inne narody. (Warszawa, 31 lipca 2004)

Władysław Bartoszewski (przewodniczący Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, powstaniec) podczas otwarcia Muzeum:

Dla wielu z nas, ludzi dziś starych, największą satysfakcją życiową – obok bólu, że nie doczekali tego nasi koledzy – jest to, że doczekaliśmy Polski niepodległej. A jaka ona będzie, to będzie zależeć w ogromnej mierze i od nas. Na tej drodze do lepszej przyszłości nie można zapominać o pełnej prawdzie historycznej. [- -] Otwarcie Muzeum Powstania Warszawskiego jest znakiem na drodze. Jest nowym początkiem. Jest wyzwaniem.  (Warszawa, 31 lipca 2004)

Hanna Tarkowska „Kasia” (łączniczka AK w trakcie Powstania) w wypowiedzi dla „Gazety Wyborczej”:

Po raz pierwszy wróciłam do Warszawy w 20. rocznicę wybuchu Powstania. Obchodziliśmy ją skromnie, tylko w swoim środowisku. Źle się wtedy tu czułam, tak jakoś obco. Powstańcy nie cieszyli się wtedy szacunkiem [- -]. Ale teraz jest wyjątkowo. Nie spodziewałam się. (Warszawa, 1 sierpnia 2004)

Marek A. Cichocki (filozof i politolog):

Ten projekt skanalizował coś, co wzbierało już od dłuższego czasu: potrzebę odzyskania własnej historii przez sferę publiczną, obywatelską. [- -] Bo do tej pory historia była przedmiotem specjalistycznych sporów i ocen wystawianych przez autorytety moralne. To historycy, publicyści, politycy mówili nam: to było dobre, a to złe, tak trzeba było zrobić, a nie tak. I grozili palcem: nie idźcie tą drogą, bo straszne rzeczy mogą z tego wyniknąć. Teraz nagle tę narrację przejęli zwykli ludzie: bohaterowie i świadkowie tamtych wydarzeń, ich bliscy. (Warszawa)

[Na zdjęciu:  Muzeum Powstania Warszawskiego, wystawa „Akcja Burza”]

www.nieskonczenieniepodlegla.pl

www.karta.org.pl